Skocz do zawartości

Rola Burmistrza i Rady Miasta


Hubble

Rekomendowane odpowiedzi

To dobry sposób na ciche wyzbycie się durnego narodu.Trzeba w paczki pakować i do kolejnych matołów wysyłać.Kazdy radny i urzędnik gminy wraz z szefunciem taki prezent powinni otrzymać.wtedy chyba nadejdzie lepsze jutro.Liść miłości miodzio icon_cool.gif

Odnośnik do odpowiedzi
  • Odpowiedzi 980
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najczęściej odpowiadający w tym temacie

Najczęściej odpowiadający w tym temacie

A jak ta sprawa wygląda w ińskim samorządzie.Czy burak lub dyrektor szkoły nigdy nie wykorzystywali samochodów służbowych do własnych celów. A czy Kudła nigdy nie załatwiał spraw jak w poniższym tekście. O Paluchu nie wspomnę. To samo dotyczy wycinek drzew, zasiłków ,sprzedaży działek gminnych za bezcen i wielu innych cichych kombinacji:

Sami wiecie najlepiej:

Wykorzystywanie publicznych stanowisk do osiągania prywatnych korzyści to problem, który występuje w mniejszym lub większym zakresie w każdym z państw na świecie. Wyjątkiem nie jest tu także Polska. Wśród naszych polityków i urzędników do dziś pokutuje przekonanie, że o łapówkarstwo może zostać oskarżony tylko ten, kto przyjmuje walizkę pieniędzy za załatwianie cudzej sprawy. Jest to zbyt duże uproszczenie, gdyż ze sprzedajnością wiąże się przyjmowanie nawet drobnych prezentów czy obietnic udzielenia korzyści w odległej przyszłości.

Nie tylko urzędnicy

Przestępstwo łapownictwa biernego, które polega na przyjmowaniu korzyści majątkowej lub osobistej w związku z pełnieniem funkcji publicznej, zostało określone w art. 228 kodeksu karnego. Zawarte w nim przepisy wskazują wyraźnie, komu mogą zostać postawione zarzuty przyjmowania łapówek i w jakich okolicznościach mamy do czynienia z korupcją. Od łapownictwa biernego należy odróżnić łapownictwo czynne polegające na udzielaniu korzyści osobom publicznym.

O przyjmowanie łapówek może być oskarżony każdy funkcjonariusz publiczny. Jest nim m.in. radny, starosta, wójt, burmistrz, prezydent miasta i każda inna osoba będąca pracownikiem administracji rządowej lub samorządu terytorialnego, a także pozostali w zakresie, w jakim są oni uprawnieni do wydawania decyzji administracyjnych.

Odpowiedzialności karnej za łapownictwo bierne podlegają także osoby pełniące funkcje publiczne. Należy przez nie rozumieć również każdego członka organu samorządowego (czyli takiego, który został powołany na podstawie ustawy) czy osobę zatrudnioną w jednostce organizacyjnej, która dysponuje środkami publicznymi. Będzie to więc także lekarz, nauczyciel lub diagnosta stacji kontroli pojazdów.

Z łapówką mamy do czynienia tylko wówczas, kiedy zostaje ona przyjęta w związku ze sprawowaną funkcją publiczną. Wystarczy tutaj, że pełniący ją urzędnik może wpływać na końcowy efekt załatwienia sprawy. W jednej ze spraw Sąd Najwyższy stwierdził nawet, że w wypadku żądania korzyści majątkowej sprawca nie musi w ogóle ingerować w proces podejmowania decyzji, bo okazją do żądania jest właśnie ogólna kompetencja żądającego, stwarzająca zawsze sposobność do uzyskania korzyści od podmiotu, którego ofertę przyjęto (postanowienie z 9 marca 2006 r., sygn. akt III KK 230/2005). Będzie to więc także sytuacja, kiedy radny gminny przyjmie pieniądze w zamian za wydanie pozwolenia na budowę. Nieważne jest to, że nie ma on takich kompetencji. Wystarczy, że wręczający korzyść będzie przekonany o tym, iż uda mu się uzyskać pozytywną dla siebie decyzję.

Powiązanie łapownictwa biernego z wykorzystaniem sprawowanej funkcji publicznej oznacza, że urzędnicy nie mogą być oskarżani o nielegalne przyjmowanie korzyści w zamian za działania podejmowane wyłącznie na gruncie prywatnym. Nie ma mowy o korupcji, jeżeli sąsiedzi namówili wójta, aby za pieniądze przewiózł swoim prywatnym samochodem grupę osób. Co innego, jeżeli będzie to samochód służbowy należący do gminy.

Odnośnik do odpowiedzi

Omówienie sytuacji ekonomiczno - gospodarczej Oddziału Szczecińskich Kopalni Surowców Mineralnych Kopalni w Storkowie:

wypracowanie opinii.

Jeżeli taki punkt wprowadzają komisje Rady w Ińsku to oznacza że dają przyzwolenie na dalsze degradowanie środowiska naturalnego w Ińsku. Można by było powiedzieć dlaczego spółka nie mająca nic wspólnego i nie podlegająca w swojej działalności pod zarząd gminy pełni "taką ważną rolę" . Właśnie dlatego,że Racinowski chcąc złamać swoje wyborcze obietnice chce je podeprzeć stanowiskiem radnych. Wówczas nie będzie oskarżany o samodzielną decyzję zmierzającą do dalszej dewastacji gminy. Zapewne sala zarówno na komisjach jak i jutro na sesji będzie "pękała w szwach" od nadmiaru zainteresowanych mieszkańców.Potem to już Racinowski ma wolną rękę i całkowicie zdjętą odpowiedzialność za powstanie nowej żwirowni. Tak sami działali Zimnicki i Działoszewska kiedy powstawała wypalarnia węgla drzewnego a potem słynny bioetanol. Czy rzekomo z ludzką twarzą burmistrz Racinowski nie postępuje tak samo? Jedynie umiejętnie przesuwając odpowiedzialność na wszystkich?

A potem przez 20-30 lat będzie słychać łomot ciężkiego transportu i narzekania mieszkańców. A można śmiało zadać pytanie do wszystkich bez wyjątku mieszkańców gminy. Gdzie byliście kiedy grupa otępiałych , podobno Waszych przedstawicieli zatwierdzała ten kolejny cios w gminę?

Jutro jest sesja a więc idźcie i pokażcie co jesteście warci jako społeczeństwo tej gminy. Jeszcze wszystko można, jeszcze nie wszystko stracone. Pokażcie swój obywatelski stosunek do dobra ogólnego jakim jest gmina. Później już się lepiej nie odzywajcie, bo każdy Wam powie - a gdzie byliście kiedy można było powstrzymać kolejną inwestycję przynoszącą same straty!!!!

Odnośnik do odpowiedzi

Bo to w pełni świadome działanie.Krokus ma odciągać uwagę od prawdziwych problemów.Tych prawdziwych ,ludzkich spraw.To cicha umowa.Szulc nie przemyślał dobrze wyboru radnych w swoim komitecie.Szafran to wypadek przy pracy.Jeszcze nie raz się ekipa Szulca przekona.To taka krowa co głośno ryczy a mało mleka daje.Wcześniej czy póżniej szydło z wora wyjdzie. :lol:

Odnośnik do odpowiedzi

Oni wszyscy są siebie warci i wspólnie ustalają się jako banda.Taki dajmy na to Terebecki ciągle z Kudłą szuszają.O czym mogą dyskutować?Już niedługo plan na obręb Ciemnik.Kudła wszystkim załatwia co może byleby się utrzymać.Z Szafranem też siedzą na papierosku w palarni.Biura nie ma czy jak???Sitwa i tyle.

Odnośnik do odpowiedzi

Wydaje się ,że rada i burmistrz utknęli w miejscu z tymi opłatami za wod-kan i PUWiS-em. Nic dziwnego przez lata bez mrugnięcia okiem akceptowali proponowane podwyżki. Tak też by stało się i tym razem , gdyby nie mieszkańcy, którzy muszą te oszustwa opłacać z własnych , ciężko zapracowanych pensji. Dla Rady i p.Racinowskiego wszystko jest proste i niemożliwe bo nie wiedzą jak się przeciwstawić monopoliście sprowadzonym jeszcze chyba przed Działoszewską przez Zimnickiego. Tego samego co jako pierwszy darł się do przejęcia szkoły na swój garnuszek, chyba było mu to potrzebne do kariery u Balazsa.Wracając do opłat jedynym moim zdaniem rozwiązaniem jest policzenie rzeczywistych kosztów i personelu, który czerpie zyski z głupoty miejscowej władzy. PUWiS dostał cały majątek i niewiele zrobił dla gminy przez te wszystkie lata.Te same co roku awarie, zapadające się studzienki i brudna woda są wystarczającym dowodem na ich nieróbstwo.Tak jest zawsze, kiedy władza nie pilnuje wykonawcy. Tak jest także ze słynnym już "Orlikiem" , długami gminy i przepastnym marnotrawieniem środków wytworzonych przez mieszkańców.Gdyby tylko mieszkańcy tej gminy umieli wytężyć głowy!!!!! Zapewne bezradność gminy PUWiS skrzętnie omami i wykorzysta, oczywiście ze stratą dla mieszkańców.

Odnośnik do odpowiedzi
zainteresowana

A oto nowe interesujące wiadomości dla przedsiębiorczych ińszczan. Problem tylko w tym co na to Burmistrz i Rada Miejska!!! Oczywiście można domniemywać ,że chętnie wesprą te proekologiczne wartości, tym bardziej ,że wynikają one z zadań narzuconych ustawą.

Właściciele prywatnych nieruchomości znowu mogą się starać o pieniądze od gmin na inwestycje ekologiczne, np. na budowę przydomowych oczyszczalni ścieków, zakładanie kolektorów słonecznych, czy też na zmianę dachu zawierającego azbes.

Na dofinansowanie jakich inwestycji ekologicznych właściciele prywatnych domów mogą uzyskać pieniądze od gmin?

Nowelizacja ustawy – Prawo ochrony środowiska, która weszła w życie 21 grudnia 2010 r., wprowadziła nowe przepisy (art. 403 ustępy 3 – 6), które umożliwiają finansowanie lub dofinansowanie kosztów inwestycji służących ochronie środowiska i gospodarce wodnej przez osoby fizyczne, wspólnoty mieszkaniowe, osoby prawne i przedsiębiorców.

Pieniądze z dotacji mogą być wydane na zakup kolektorów słonecznych, budowę oczyszczalni ścieków, zakup kotłów do centralnego ogrzewania czy wymianę azbestowego dachu.

Z jakich źródeł pochodzą pieniądze? W jaki sposób gminy decydują, komu je przyznać – na jakiej podstawie dofinansowują ekoprojekty?

Pieniądze na finansowanie lub dofinansowanie inwestycji pochodzą z budżetów gmin. Jest to więc dotacja z funduszy krajowych, a nie unijnych. Gmina przyznaje środki inwestorowi w ramach tzw. dotacji celowej.

Zasady udzielania dotacji obejmujące tryb postępowania w sprawie dofinansowania oraz sposób rozliczania wydatków przez beneficjanta określa rada gminy w drodze uchwały. To rada gminy formułuje również wzór wniosku o przyznanie dotacji i wzór umowy o przyznanie dotacji. Wszelkich informacji na temat zasad udzielania dotacji na realizację inwestycji ekologicznych udzielą wydziały urzędów gmin odpowiednie dla kwestii środowiskowych.

Odnośnik do odpowiedzi

Już w grudniu poprzesuwano kasę z kultury na inne cele.I tak z kubka do kubka ,żeby się tylko zgadzało.A przecież nie na tym polega gospodarzenie?Dobry gospodarz tak rządzi żeby było co jeść,było ciepło i było na czarną godzinę.W naszym dobytku na pensje ledwo starcza bo ciągle podwyższają(sobie),wszędzie zimno jak cholera a na czarną godzinę mamy tylko czarne szarfy.Brryyyy ja się boję. icon_cry.gif

Odnośnik do odpowiedzi

Przeglądając liczne podobne do oficjalnej ińskiej strony z całej Polski stwierdzam,że nasza oficjalna strona jest najdelikatniej mówiąc "uboga" pod każdym względem. Wynika z tego ,że albo pracownicy gminy wraz ze swoim szefem wiedzą "mniej niż zero" lub "zero". Wstyd i czerwone lico, że władza jest tak denna i nawet na swojej stronie nie umie przedstawić wszystkich swoich zadań , jakie winna wykonywać na rzecz mieszkańców.Wejdźcie na dowolną stronę gminy położonej na śląsku lub podkarpaciu. A PRZEKONACIE SIĘ ,ŻE TAM SĄ PODANE WSZYSTKIE INFORMACJE WAŻNE DLA MIESZKAŃCÓW. Ińsko jest jak zacofana wieś, gdzieś na zadupiu Polski.Nic tutaj nie ma na temat działań gminy na rzecz mieszkańców, nic nie ma o możliwych wsparciach działań ekologicznych czy też gospodarczych. Panie Racinowski kiedy i jaką szkołę Pan kończył????? Dlaczego wybrano takiego konowała na swojego przedstawiciela.Kiedy zacznie Pan traktować ludzi z szacunkiem i powagą. Czy w swojej głupocie nie widzi Pan ,że gmina "ginie", coraz więcej młodych ucieka a starzy umierają coraz szybciej. Rado miejska zacznij działać,bo niedługo nie będziecie mieli , poza sobą , kogo reprezentować!!

Odnośnik do odpowiedzi

A co chcesz wiedzieć ?Za dużo nie możesz bo będziesz się czepiał.Masz wiedzieć tylko tyle ile władza chce.W Ińsku nigdy normalnie nie było to i nie będzie.Tak długo jak długo będą żyli komuniści i ich pokolenie.

Odnośnik do odpowiedzi

Mam pytanko dlaczego nikt nie wspiera szkoły w Kamiennym Moście ? Przecież młodzież od nas też się tam uczy?Nawet jeśli to nie w naszej gminie ale dzieci nasze tam chodzą.Ciężko było dać chociaż wsparcie dla idei utrzymania może wtedy starostwo byłoby bardziej przychylne gminie Chociwel .Jak wszędzie byle zniszczyć byle zepsuć byle nic nie było.Tak to POrąbane ,POmylone ,POniewiera ludzi.

Odnośnik do odpowiedzi

Centralne Biuro Antykorupcyjne wzięło pod lupę oświadczenia majątkowe ośmiu tysięcy radnych. Potem sprawdzi resztę władz lokalnych - ustaliła "Rzeczpospolita". - To początek systemowych działań w samorządach - zapowiada szef Biura Paweł Wojtunik

Naszymi orłami też powinno się zająć po tych bzdetach co powypisywali na oświadczeniach.Może oduczą się łgać w biały dzień.

Odnośnik do odpowiedzi

Co ma nasz radny powiatowy Jacek Tomkowiak ? Taki sobie wcale nie zamożny a taki hojny .Wprost dobroczyńca dla bidoków z Ińska.Jacek Tomkowiak

Leśniczy. Ma ponad 18 tysięcy złotych oszczędności oraz ponad 180-metrowy dom, o wartości 600 tysięcy złotych. Radny zarobił ponad 60 000 złotych (umowa o pracę) i ponad 20 000 zł (dieta radnego). Jeździ Volvo i spłaca kredyt hipoteczny w wysokości 151 303, 70 CHF.

A że jeszcze jest w ewidencji jako prowadzący działalność gospodarczą w systemie Amway,nawet nie wspomniał.Nie wiem czy tak wolno.

Odnośnik do odpowiedzi

A kto ci powiedział ,że oni mają pisać prawdę????Piszą tylko o tym co chcą.Prowadzą działalność,i inne zlecenia i korzystają z czego mogą byleby do siebie.A kto by chciał grabić od siebie? :lol:

Odnośnik do odpowiedzi

Czas aby Tusk rozebrał tę gminę na kawałki i przydzielił do okolicznych.Pasuje jak ulał na trzy części. Burek i rada dłubią sobie w nosie. To,że ludzie tracą stanowiska pracy ich nie obchodzi. Tak jak opłaty i podatki lokalne. Z ich średnia stać wszystkich będzie na uregulowanie wymyślnych przez nich samych stawek.To kolejna tępa ekipa przy korycie.

Odnośnik do odpowiedzi

A mnie rajcuje głupi, cwaniakowaty Kościelny. Wypisz , wymaluj taki sam jak jego teść nierób.Ta zakazana gęba też całe życie przebimbała udając ,że pracuje. A teraz wieloletni ekspert od samorządów.Przecież głowa mnie boli jak patrzę na tych tumanów. Przynieś no trochę "amolu".

Odnośnik do odpowiedzi

To jest przykład buty urzędniczej ale u nas jest jeszcze gorzej bo u nas odpowiada urząd po kilku miesiącach albo wcale.A to na ten przykład Stargard i mają pretensje ,że czekają 14dni?

Równe dwa tygodnie trzeba czekać na odpowiedzi z urzędu Miejskiego w Stargardzie. Mimo że pytania nie były zbyt skomplikowane, kazano nam czekać 14 dni. I na nic zdadzą się telefony z prośbą o przyspieszenie nadesłania odpowiedzi. „Pismo czeka do akceptacji†- dowiedzieliśmy się po którejś tam interwencji telefonicznej. Niech żyje nam brać urzędnicza ...

Odnośnik do odpowiedzi

Kiedy ten głupi Krokus przestanie nas traktować jak zapyziałą wiochę.O fakcie likwidacji szkoły W Kamiennym Moście pisałam już przed naszą sesją z myślą ,że temat łykną radni chociaż zwracałam się do Burmistrza.Ale skąd wszyscy mieli ferie sesję odfajkowali i diety skasowali ,o co chodzi tak???Mam propozycję dla radnego Szafrana niech sobie głęboko w dupę wsadzi te swoje informacje i niech się od zaraz weźmie do pracy.Nieszczęściem dla nas było zaufanie złotoustemu kopalnianemu picerowi który nauczył się tylko nas informować o zaistnialych faktach.A gdzie działanie ???????????Czym się róznią ci radni od poprzednich chyba tylko wysokością pobieranych diet!!!!!!!!!!!!!! icon_redface.gificon_redface.gif

Odnośnik do odpowiedzi

Halo czy nie słyszeliście ,że burmistrzyni Chociwla kłamie w sprawie ponoszonych kosztów za utrzymanie szkoły w K-M???Mieszkańcy nawet do takich dokumentów doszli.A nasi czekają co dzień przyniesie.Najlepiej jak widać przy komputerze i żeby nie było " a nie pisałem"chociaż tylko na blogu?Panie radny gwarantuję ,że gazety i telewizję mieszkańcy w Ińsku oglądają.Jeśli wierzyć poprzedniemu wpisowi to już od dawna wiedzą o tym problemie.Szkoda że ci co za takie sprawy odpowiadają i mogą coś zrobić udają że nic nie wiedzą albo wiedzą ostatni.Bo tak jest niestety wygodniej.Nikomu się nie narazić ,nie napracować jakoś to będzie ,w końcu się z tym pogodzą.I tak płynie czas nic nierobienia. icon_redface.gif

Odnośnik do odpowiedzi
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...