Skocz do zawartości

Opłaty za śmieci - półprawdy


kubeł

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 242
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najczęściej odpowiadający w tym temacie

GMINA ILOŚĆ MIESZKAŃCÓW FIRMA WYBRANA W PRZETARGU KWOTA Gmina Węgorzyno ok. 7,300 Zakład Usług Komunalnych w Węgorzynie 209 tys. Gmina Dobra ok. 4,500 Zakład Gospodarki Komunalnej w Dobrej 485 tys. Gmina Marianowo ok. 3,200 Remondis 509 tys. Gmina Dobrzany ok. 5,100 Remondis 669 tys. Gmina Chociwel ok 6,300 Remondis 672 tys. Gmina Ińsko ok. 3,700 Remondis 790 tys.

Dziękuję Panie Michale!

Ja wiem od dawna jaka mamy tutaj władzę i jak ona dba o mieszkańców. Ale postawa tychże świadczy,że to im odpowiada.. A więc jeszcze za mało obliczyli radni i burmistrzowie.Powinni podwoić zyski Remondisu i Zubika.

Odnośnik do odpowiedzi

Dziękuję Panie Michale!

Ja wiem od dawna jaka mamy tutaj władzę i jak ona dba o mieszkańców. Ale postawa tychże świadczy,że to im odpowiada.. A więc jeszcze za mało obliczyli radni i burmistrzowie.Powinni podwoić zyski Remondisu i Zubika.

Wydaje mi się, że przynajmniej Węgorzyno wprowadziło Michała w błąd.Tam przeciętnie od "osoby" będą płacić 10 zł (jest u nich na BIP-ie) .

W takim razie przeprowadźmy proste mnożenie : 72000 mieszkańców x 10,00 zł / miesięcznie x 12 miesięcy !!

Zakładając, że te nie będzie tch 7200 ludków płaciło a tylko np. 5000. To za chińskiego smoka nie wyjdzie kwota 209 patoli.

Ale jak to opozycja. Podać coś z księżyca a smród się cieszy !!

Odnośnik do odpowiedzi

Informacje z Gminy Węgorzyno są w 1000% sprawdzone. Nie ma tu żadnej manipulacji. Oczywiście na dzisiejszej sesji burmistrz powiedział, że to nie możliwe ale jednak to jest prawda. Pojedźcie lub zadzwońcie do urzędu w Węgorzynie tam wszystko mówią bez problemu

Skoro wiadomości nt. opłat za śmieci są prawdziwe, to budżet Gminy Węgorzyno dopłaca firmie , która wygrała przetarg ogromne pieniądze !Jeżeli tak jest to ok. ale tam też nie jest lekko z kasą, mają większe zadłużenie w stosunku do własnych wpływów budżetowych niż nasze 22% !!!

Wątpliwe aby byli tak hojni i płacili za zagospodarowanie śmieci ? Ale wszystko jest możliwe !!

Odnośnik do odpowiedzi

1 lipca w życie wejdzie ustawa, która zdaniem krytyków nadaje się tylko na wysypisko. Zamiast rozwiązać problem śmieci wprowadza chaos. Zobacz, jak segregować śmieci? Gdzie co wyrzucać?

Na wdrożenie nowego prawa samorządy miały dwa lata. Ustawę o utrzymaniu czystości i porządku w gminach przyjęto 1 lipca 2011 r. i od początku wzbudzała kontrowersje. Negatywne emocje rosną wraz ze zbliżaniem się godziny W., która wybije 1 lipca. Od tego dnia Polska teoretycznie powinna stać się ekologicznym krajem, którego obywatele będą sortować śmieci, znikną dzikie wysypiska, a firmy odbierające odpady będą je wywozić na najmniej szkodliwe dla środowiska składowiska i do centrów recyklingowych.

Już jednak wiadomo, że to tylko teoria, bo praktyka najprawdopodobniej będzie wyglądać zgoła inaczej. Jeśli wziąć pod uwagę liczbę złożonych deklaracji śmieciowych, to polskie miasta skokowo się wyludniły. Szacuje się, że około 30 proc. obywateli zniknęło. Śmieci, które wyprodukują nie będą jednak wirtualne. Koszty ich wywozu będą musieli pokryć uczciwi mieszkańcy.

Nie wiadomo również kiedy pojawią się kontenery przeznaczone do segregacji odpadów. Między innymi w Częstochowie mieszkańcy już mają kłopot, bo firma, która przegrała przetarg postanowiła zabrać swoje kubły. W ich miejsce nie pojawiła się żadna alternatywa, więc odpady leżą w reklamówkach na ulicach.

Iluzja śmieciowego ładu

Ustawa wyposażyła samorządy w cztery możliwości naliczania stosownych stawek za wywóz śmieci: od gospodarstwa domowego, od zużytej wody, od powierzchni mieszkalnej lub od liczby osób zamieszkujących gospodarstwo. Po styczniowej nowelizacji ustawy dopuszczalna jest możliwość łączenia różnych metod naliczania.

– Najrozsądniej byłoby naliczać opłaty za śmieci w zależności od ilości zużytej wody – przekonuje Bogusław Kośmider, przewodniczący krakowskiej Rady Miasta. Dodaje, że nie ma jednak jednolitego opomiarowania zużywanej wody, więc ten system na tym etapie jest niemożliwy do wprowadzenia. Nie wszyscy mają przecież wodę z wodociągów.

W Ińsku nawet nikt nie raczył spotkać się z mieszkańcami aby wysłuchać ich uwag i wyjaśnić cokolwiek.Po prostu zmałpowali najdroższą ofertę i niech ludziska płacą. A co , jak głupi to niech mają..

Odnośnik do odpowiedzi

1 lipca w życie wejdzie ustawa, która zdaniem krytyków nadaje się tylko na wysypisko. Zamiast rozwiązać problem śmieci wprowadza chaos. Zobacz, jak segregować śmieci? Gdzie co wyrzucać?

Na wdrożenie nowego prawa samorządy miały dwa lata. Ustawę o utrzymaniu czystości i porządku w gminach przyjęto 1 lipca 2011 r. i od początku wzbudzała kontrowersje. Negatywne emocje rosną wraz ze zbliżaniem się godziny W., która wybije 1 lipca. Od tego dnia Polska teoretycznie powinna stać się ekologicznym krajem, którego obywatele będą sortować śmieci, znikną dzikie wysypiska, a firmy odbierające odpady będą je wywozić na najmniej szkodliwe dla środowiska składowiska i do centrów recyklingowych.

Już jednak wiadomo, że to tylko teoria, bo praktyka najprawdopodobniej będzie wyglądać zgoła inaczej. Jeśli wziąć pod uwagę liczbę złożonych deklaracji śmieciowych, to polskie miasta skokowo się wyludniły. Szacuje się, że około 30 proc. obywateli zniknęło. Śmieci, które wyprodukują nie będą jednak wirtualne. Koszty ich wywozu będą musieli pokryć uczciwi mieszkańcy.

Nie wiadomo również kiedy pojawią się kontenery przeznaczone do segregacji odpadów. Między innymi w Częstochowie mieszkańcy już mają kłopot, bo firma, która przegrała przetarg postanowiła zabrać swoje kubły. W ich miejsce nie pojawiła się żadna alternatywa, więc odpady leżą w reklamówkach na ulicach.

Iluzja śmieciowego ładu

Ustawa wyposażyła samorządy w cztery możliwości naliczania stosownych stawek za wywóz śmieci: od gospodarstwa domowego, od zużytej wody, od powierzchni mieszkalnej lub od liczby osób zamieszkujących gospodarstwo. Po styczniowej nowelizacji ustawy dopuszczalna jest możliwość łączenia różnych metod naliczania.

– Najrozsądniej byłoby naliczać opłaty za śmieci w zależności od ilości zużytej wody – przekonuje Bogusław Kośmider, przewodniczący krakowskiej Rady Miasta. Dodaje, że nie ma jednak jednolitego opomiarowania zużywanej wody, więc ten system na tym etapie jest niemożliwy do wprowadzenia. Nie wszyscy mają przecież wodę z wodociągów.

W Ińsku nawet nikt nie raczył spotkać się z mieszkańcami aby wysłuchać ich uwag i wyjaśnić cokolwiek.Po prostu zmałpowali najdroższą ofertę i niech ludziska płacą. A co , jak głupi to niech mają..

Odnośnik do odpowiedzi

Warszawa: jest porozumienie o odbiorze śmieci po 1 lipca

Stołeczny ratusz porozumiał się w piątek z firmami odbierającymi śmieci ws. systemu pomostowego, jaki będzie obowiązywał w Warszawie po 1 lipca. Mieszkańcy będą przekazywali opłatę śmieciową miastu, a ono będzie się rozliczać z firmami.

Biuro Prasowe stołecznego magistratu poinformowało, że w piątek odbyło się ostatnie z serii spotkań z firmami, które odbierają śmieci w Warszawie. "Dzięki zawartym porozumieniom miasto może zagwarantować warszawiakom odbiór śmieci z ich domów po 1 lipca, podczas okresu przejściowego" - podkreślono w piśmie.

"Doszliśmy do porozumienia z firmami, które odbierają śmieci od warszawiaków i chcą robić to dalej, w ramach programu pomostowego. Mieszkańcy stolicy mogą spać spokojnie" - powiedziała cytowana przez Biuro Prasowe prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Tak zwany system pomostowy ma obowiązywać w stolicy do 31 stycznia 2014 roku. W tym czasie mieszkańcy będą przekazywać opłatę śmieciową miastu, a nie firmom śmieciowym. Miasto będzie z niej opłacać faktury za odbiór śmieci. "Rachunki za wykonaną usługę firmy będą przesyłać bezpośrednio do ratusza" - zaznaczono.

Ratusz przypomina, że właściciele nieruchomości muszą do 19 lipca złożyć deklarację śmieciową, a opłata śmieciowa powinna być wniesiona do 28 dnia każdego miesiąca. Pierwszy termin uiszczenia opłaty upływa 29 lipca.

Za segregowane śmieci w blokach i kamienicach - jeżeli lokal zamieszkuje jedna osoba - trzeba będzie zapłacić 10 zł, jeśli dwie - 19 zł, trzy - 28 zł, a cztery i więcej - 37 zł. W przypadku domków jednorodzinnych, w których zamieszkuje jedna osoba, opłata ta wyniesie 30 zł, dla dwóch osób - 45 zł, a trzech i więcej - 60 zł.

Za śmieci niesegregowane w lokalach zamieszkałych przez jedną osobę opłata wyniesie 12 zł; kiedy mieszkają tam 2 osoby - 23 zł, przy 3 - 34 zł, a 4 i więcej - 45 zł. W domkach jednorodzinnych opłaty przy jednej osobie to 40 zł, 2 osobach - 55 zł, trzech i więcej - 70 zł.

W budynku jednorodzinnym, w którym wyodrębniono dwa lokale mieszkalne, za śmieci segregowane zapłacimy: 15 zł za gospodarstwo jednoosobowe, 23 zł za dwuosobowe, 30 zł przy trzech i więcej osobach. W przypadku nieposegregowanych śmieci będzie to odpowiednio: 20 zł, 28 zł i 35 zł.

W nieruchomościach niezamieszkanych, w których powstają śmieci, po pierwszym lipca obowiązywać będą stawki: 15 zł za jednorazowe opróżnienie pojemnika 120 l, 19 zł za pojemnik 240 l, 37 zł w przypadku pojemnika o pojemności 660 l, 40 zł za 770 l; za pojemnik o pojemności 1100 l opłata wyniesie 45 zł, a 152 zł - za 3500 l, powiększone o 40 zł za każde rozpoczęte 1000 l pojemności. W przypadku śmieci niesegregowanych będzie to odpowiednio: 21 zł, 27, 52, 56, 63 i 213 zł, powiększone o 50 zł za każde rozpoczęte 1000 l.

Rynek pracy, najwyższe zarobki a jednocześnie niższe opłaty za śmieci niż w ińskim zadupiu. Czy mieszkańcy oślepli i do reszty zgłupieli, my w Szczecinie też płacimy mniej. No chyba ,że jest to sposób na podwyższenie budżetu gminy?

Odnośnik do odpowiedzi

Pod każdym względem w Ińsku mamy najdrożej tylko ludzie tego nie wiedzą: woda i kanalizacja biją rekordy a modernizacji jak nie było tak nie ma. Co roku o tym mówią przy podwyżkach a potem już znów do następnego roku i następnej drakońskiej ździrki kasy z głupoli.

Odnośnik do odpowiedzi

Od dzisiaj wchodzi w życie śmieciowy bubel. I jak to w Ińsku poza opłatami , nikt nic nie wie. Kiedy, w jakich godzinach w co segregowane, itd. Typowy rozpizdziaj gminny ,chociaż tutaj burmistrz mógłby się wysilić. To,że Remondis dogadał się z Zubikiem, nie zmienia faktu ,że nic nie wiadomo. A przecież takie proste na stronie gminnej wszystko napisać , mają nawet nowego pracownika od niczego.Mógłby się wysilić. Czeka na krytykę? Panie bankowiec, to nie ciepła posadka w banku, tylko gminna w bałaganie burmistrza. Czyżby już urzędnik dostosował się do miejscowych realiów?

Odnośnik do odpowiedzi
kawazmlekiem

Nasze śmieci odbierała będzie najdroższa firma. Cóż, darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby

... a przecież TYLKO oni ' podarowali' Ińsku swoją ofertę.

...ale to jeszcze nic :) Wiecie, że będzie jeszcze drożej?!

Dlaczego? Ano dlatego, że większości eco-mieszkańcom wcale nie zależy na tym aby było ...taniej :)

Wybór był prosty- segregowane/ niesegregowane :)

Czy tak ciężko zgnieść i wrzucić butelkę plastikową do innego kubełka jak tę po wódce?

No ...widać ciężko :)

Nie chciało się nam- zrobią to dla nas inni!

Odpłatnie :)

Odnośnik do odpowiedzi
  • 2 tygodnie później...
śmieciowisko

Część gmin żąda od mieszkańców wnoszenia z góry opłat za wywózkę odpadów, co budzi coraz większe kontrowersje. Na brak podstaw prawnych do wprowadzenia takiego trybu poboru należności wskazują prawnicy. Są już pierwsze samorządy, które wycofują się z uchwał wprowadzających to wątpliwe rozwiązanie.

Na prośbę naszego czytelnika, mieszkańca Legnicy (woj. dolnośląskie), poprosiliśmy rzecznika prasowego prezydenta tego miasta o podanie podstawy prawnej uzasadniającej pobór opłaty za śmieci z góry. W grudniu 2012 r. radni Legnicy przyjęli uchwałę, że pierwszą kwartalną opłatę (lipiec – wrzesień) mieszkańcy muszą wnieść do końca lipca, a więc niejako zaliczkowo.

Po kilku dniach otrzymaliśmy od Arkadiusza Rodaka, rzecznika z legnickiego magistratu, informację, że na nadzwyczajnej sesji rada miasta zdecydowała o usunięciu takiego zapisu. Za pierwsze trzy miesiące funkcjonowania nowego systemu gospodarowania odpadamimieszkańcy zapłacą dopiero we wrześniu. – Nowa uchwała jest dla mieszkańców zdecydowanie bardziej przyjazna – podkreślił Rodak.

Wcześniej podobną decyzję podjęto w podwarszawskim Piasecznie. Najpierw radni chcieli, by opłatę za śmieci regulowano do 15. dnia każdego miesiąca, którego dotyczy. Teraz zdecydowali, że ma być wnoszona z dołu, do 10. dnia miesiąca następującego po tym, do którego się odnosi.

Dziennik Gazeta Prawna poleca książkę „Utrzymanie czystości i porządku w gminachâ€

Wciąż jednak sporo gmin twardo stoi przy opłatach awansem. W Wejherowie (woj. pomorskie) samorządowcy nakazali uiszczanie podatku śmieciowego do 15. dnia każdego miesiąca, począwszy od 15 lipca. Tak samo w Redzie (woj. pomorskie) czy Zakroczymiu (woj. mazowieckie).

W woj. łódzkim zareagował na taką praktykę wojewoda. W serii rozstrzygnięć nadzorczych (nr PNK-I.4131.368.2013 i nr PNK-I.4131.261.2013) stwierdził nieważność uchwał samorządów, które postanowiły ściągać należności z góry. Jako powód podał to, że wysokość opłaty stanowi iloczyn stawki ustalonej przez radnych oraz liczby mieszkańców nieruchomości czy ilości zużytej wody, a wystąpienie tych okoliczności można stwierdzić dopiero po upływie danego okresu.

Opłaty z góry za niezgodne z prawem uznaje również radca prawny Krzysztof Buck z wrocławskiej Kancelarii Prawnej Buck & Wilczek.

– Różnica między obywatelem a organem władzy jest taka, że ten pierwszy może wszystko, czego prawo mu nie zabrania, zaś organ tylko to, do czego jest wyraźnie uprawniony. Ustawa z 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 391 z późn. zm.) nie dała gminom expressis verbis możliwości ustalenia opłaty z góry – podkreśla Krzysztof Buck.

Podobnie jak wojewoda wskazuje też na problemy natury praktycznej – opłata zależy od liczby mieszkańców nieruchomości, a ta przecież może się zmieniać.

– Nie jest możliwe ustalenie przed zaistnieniem tych faktów, czy i w jakiej wysokości opłata jest należna, a tym bardziej jej pobór – wyjaśnia mecenas Buck.

Przypomina, że obywatele mogą, po uprzednim pisemnym wezwaniu gminy do usunięcia naruszenia prawa, skarżyć do sądów administracyjnych uchwały nakazujące taki tryb zapłaty.

Ministerstwo Środowiska unika deklaracji, czy można ujednolicić praktykę stosowaną przez gminy. Rzecznik resortu Paweł Mikusek mówi tylko, że użyte w art. 6i ustawysformułowanie, iż obowiązek ponoszenia opłaty powstaje za każdy miesiąc, w którym na danej nieruchomości ktoś zamieszkuje lub powstały odpady, odnosi się do okresu, za jaki jest uiszczana opłata, a nie terminu jej poboru.

Iński burak poszedł najprostszą metodą, żąda zapłaty do 15 lipca czyli w trakcie miesięcznej realizacji wywozu. Innymi słowy w połowie usługi. I nikt nie zauważył kolejnego bubla w Uchwale. Tak można jechać na karku mieszkańców bez końca. Oczywiście będąc sowicie opłacanym za głupotę i nieudolność. Nie bez winy jest tutaj Rada Miejska ze swoim guru Terebeckim. A już patrząc z innej pozycji. Ta sama firma, ten sam wywóz tylko za dużo wyższe opłaty. Gdzie tutaj logika i dobro mieszkańców nie wspominając o ideologii nadrzędnej czyli ochronie środowiska. Tak ludzie dają się skubać.

Odnośnik do odpowiedzi
Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...