Rozmowy między radnymi!

[hehehehe]

Radny oblał się benzyną, blisko tragedii na sesji w Nysie

Podczas sesji Rady Miejskiej w Nysie jeden z radnych niespodziewanie wyszedł na środek sali, wyjął butelkę i oblał się benzyną. Usiłował się także podpalić, ale natychmiast zadziałali strażnicy miejscy i inni radni wyrywając mu zapalniczkę - podało Radio Opole. Pogotowie zabrało radnego do szpitala w Opolu. Pojechała tam także burmistrz Nysy. Wszystko wskazuje na to, że miał on kłopoty w pracy, był pod dużą presją i wcześniej rozmawiał o tym z kolegami. - Jestem w szoku - mówi Danuta Łabędzka, sołtys Skorochowa, która uczestniczyła w sesji i była świadkiem tego zdarzenia. Inni świadkowie zauważają, że ich kolega skarżył się na duża presję, ciężkie warunki pracy oraz szykanowanie ze strony niektórych radnych.

(MCh) www.onet.pl

Mam nadzieję, że nasi "biedni" radni z ifsu nie zaczną się podpalać bo mają ciężkie warunki pracy albo naciska na nich burmistrz. Michał a tobie co radni mówili? Musisz teraz uważać bo jak zranisz uczucia któregoś z radnych to biedny może sobie krzywdę zrobić :D. A może radni po prostu mają rozdwojenie jaźni, że tobie w prywatnych rozmowach mówią coś innego a kiedy przychodzi co do czego to i tak za debilnymi pomysłami burmistrza głosują.

[Gość]

Proponuję kupić każdemy z nich , zaczynając od szefa gaśnicę p.poż. może ładniej nie będzie ale bezpieczniej na pewno.

Już sobie wyobrażam jak burak czy też torba zapowietrzona albo torba wybucha i trzeba szybko podjąć akcję gaśniczą. Strażaka też mamy i to zaangażowanego.